Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
legitymacją partyjną i przyznać, że się źle wybrało. Współuczestnictwo (i to od początku) w Komitecie Helsińskim, kiedyś nieformalnym i źle widzianym w PRL przez władzę, a tak zasłużonym dla obrony praw człowieka w Polsce, było także wyborem rzadkim. Środowisko prawnicze (poza garstką adwokatów może) niewielu wydało opozycjonistów (w przeciwieństwie do socjologów czy filozofów) i Janina Zakrzewska była jednym z nich. Walczyła o prawo do swych poglądów, ale nie potępiała łatwo tych, którzy kroczyli inną, różnie motywowaną drogą. Jej stosunki z "Polityką" były więc może, zwłaszcza w odleglejszej przeszłości, nie tyle przyjazne, co oparte na szacunku dla kompetencji i poziomu pisma. Była
legitymacją partyjną i przyznać, że się źle wybrało. Współuczestnictwo (i to od początku) w Komitecie Helsińskim, kiedyś nieformalnym i źle widzianym w PRL przez władzę, a tak zasłużonym dla obrony praw człowieka w Polsce, było także wyborem rzadkim. Środowisko prawnicze (poza garstką adwokatów może) niewielu wydało opozycjonistów (w przeciwieństwie do socjologów czy filozofów) i Janina Zakrzewska była jednym z nich. Walczyła o prawo do swych poglądów, ale nie potępiała łatwo tych, którzy kroczyli inną, różnie motywowaną drogą. Jej stosunki z "Polityką" były więc może, zwłaszcza w odleglejszej przeszłości, nie tyle przyjazne, co oparte na szacunku dla kompetencji i poziomu pisma. Była
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego