Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
w ogrzewanym pokoju, dusiłem się i wpadałem w panikę, kiedy tylko poczułem trochę ciepła, czy to był powiew z suszarki do włosów, czy zanurzenie w kobiecym ciele, między kobiecymi piersiami, nie znosiłem czerwca, lipca, nie znosiłem lamp solarnych, pod którymi, rozpłaszczony jak meduza, leczyłem dziecięcy reumatyzm, a także leczniczych kąpieli solankowych, jednakowych we wszystkich sanatoriach i tak zwanych zakładach przyrodoleczniczych.
Wuj Antoś zrobił ze mnie prawdziwego mężczyznę, który lęka się zbyt długiego pocałunku, ciągle kryje się w cieniu, w dzień śpi, przerażony światłem, w nocy nagle odżywa, uspokojony chłodem. Tym jednym zdarzeniem wuj Antoś, doskonały pedagog, uczynił mnie mężczyzną. Najdziwniejsze jest
w ogrzewanym pokoju, dusiłem się i wpadałem w panikę, kiedy tylko poczułem trochę ciepła, czy to był powiew z suszarki do włosów, czy zanurzenie w kobiecym ciele, między kobiecymi piersiami, nie znosiłem czerwca, lipca, nie znosiłem lamp solarnych, pod którymi, rozpłaszczony jak meduza, leczyłem dziecięcy reumatyzm, a także leczniczych kąpieli solankowych, jednakowych we wszystkich sanatoriach i tak zwanych zakładach przyrodoleczniczych. <br>Wuj Antoś zrobił ze mnie prawdziwego mężczyznę, który lęka się zbyt długiego pocałunku, ciągle kryje się w cieniu, w dzień śpi, przerażony światłem, w nocy nagle odżywa, uspokojony chłodem. Tym jednym zdarzeniem wuj Antoś, doskonały pedagog, uczynił mnie mężczyzną. Najdziwniejsze jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego