Za niewielką opłatą można do woli podglądać mieszkania ekshibicjonistów, uczestniczyć w ich codziennym życiu, towarzyszyć im w najbardziej intymnych czynnościach, podczas jedzenia, kąpieli, snu, a nawet seansów na sedesie. Całkiem bezkarnie. Voyerysta, który jeszcze niedawno musiał się nieźle nagimnastykować, żeby podejrzeć kobietę w kąpieli, a do tego narażał się na solidne lanie, gdyby został przyłapany na gorącym uczynku, dziś siada przed ekranem i bez wysiłku ogląda to, co chce.<br>Powodzenie holenderskiego filmu Big Brother, w którym można obejrzeć kilkanaście osób, zamkniętych w jednym domu, posłuchać ich rozmów, zobaczyć, jak kładą się spać, wstają, wykonują proste prace, a nawet (co podobno pokazano