jeszcze nikt tu nie krzyczał.<br>- Nikt nie siadał na kukłach...<br>- Jest nas pięcioro - powiedziała melancholijnie Elżbieta, oparta o drzwi. - Czy każdy po kolei zamierza coś zrobić? Czy ja też muszę?<br>- Nic nie musisz. Trzy osoby odpadły. Paweł, ty jak?<br>- Ja odmawiam - odparł kategorycznie Paweł i ziewnął przeraźliwie. - Mnie się chce spać.<br>- Boże, co za koszmarna noc! - powiedziała Zosia z rozdzierającym jękiem. - Daję wam słowo, że dłużej tego nie zniosę. Alicja, rób, co chcesz, myśl, szukaj, sprawdzaj, jeśli sobie nie przypomnisz, co wiesz, jeśli nie odbierzesz tej paczki od Herberta, jeśli nie wyczerpiesz wszystkiego, żeby złapać tę zbrodniarkę, przysięgam wam, że ja