tego głupiego sierściucha.<br>Wiatr Na Szczycie oniemiał na chwilę. Zabawne stworzonko z twarzyczką wymalowaną jak lalka, na jego oczach stało się gniewną, stanowczą, dojrzałą kobietą.<br>- Zabrali chłopca do więzienia pod mur. Nie dostaniesz się do niego - powiedział.<br>- Są sposoby - rzekła sucho, wygładzając fałdy spódniczki. - Strażnicy to też mężczyźni.<br>- Masz zamiar spać ze wszystkimi, którzy pomogą ci dotrzeć do Śpiewaka?<br>- Dlaczego nie? On jest tego wart.<br>- Idź już, dziewczyno - machnął ręką Wiatr Na Szczycie. - Jeśli uda ci się go zobaczyć, pamiętaj: nie dotykaj go pod żadnym pozorem i zachowuj się bardzo cicho. Nie dodawaj mu cierpienia. Zresztą, pewnie i tak by cię