Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
czasem używają do trucia owadów. Pan Rysiek ogląda telewizję. Patrzy na dziewczęta, jak wskakują do wody w swoich skąpych strojach kąpielowych i rozmyśla nad tą niebywałą sytuacją.
- Wczoraj żem tego.., salcesonu zjadłem i miałem taką noc niespokojną.. - wzdycha - Jednak wieprzowe to już nie dla mnie.
Dziś też coś nie może spać. Czasami tak na wiosnę bywa, że się przy takiej pogodzie nijakiej spać nie chce. Sercowa taka pogoda. Wrzodowcy też mają przesrane. I inni też. Po kolei. Wszyscy. Jak leci.
- Ale mnie coś serce boli - stęka i sucho kaszle, żeby potwierdzić na własne i Sławka oczy, że coś z nim jest
czasem używają do trucia owadów. Pan Rysiek ogląda telewizję. Patrzy na dziewczęta, jak wskakują do wody w swoich skąpych strojach kąpielowych i rozmyśla nad tą niebywałą sytuacją. <br>- Wczoraj żem tego.., salcesonu zjadłem i miałem taką noc niespokojną.. - wzdycha - Jednak wieprzowe to już nie dla mnie.<br>Dziś też coś nie może spać. Czasami tak na wiosnę bywa, że się przy takiej pogodzie nijakiej spać nie chce. Sercowa taka pogoda. Wrzodowcy też mają przesrane. I inni też. Po kolei. Wszyscy. Jak leci. <br>- Ale mnie coś serce boli - stęka i sucho kaszle, żeby potwierdzić na własne i Sławka oczy, że coś z nim jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego