Typ tekstu: Książka
Autor: Tulli Magdalena
Tytuł: W czerwieni
Rok: 1998
jak jego tętno. Odmiana tyfusu była nietypowa, przebieg ciężki, rokowania złe.
- Ogromnie współczuję - powiedział doktor, chwytając dłoń Natalie Zugoff. Załkała, kryjąc twarz w sztywnych od krochmalu fałdach lekarskiego kitla.
- Prasa to bagno, pismacy nie znają litości - wykrztusiła przez ściśnięte gardło.
Odurzony jadami tyfusu, Murzynek nie mógł wziąć udziału w wycieczce spacerowym balonem, na którą d'Auxerre w jakąś niedzielę zaprosił Natalie Zugoff. Doprowadzona do rozpaczy, nie troszcząc się o prawa aerodynamiki, skomplikowane
i niepewne, zgodziła się wsiąść do zawieszonej pod balonem gondoli. Jej długi szal powiewał za nimi, kiedy wznosili się ponad dawnym placem ćwiczeń. Potem zniknęli w jakiejś szczelinie między chmurami
jak jego tętno. Odmiana tyfusu była nietypowa, przebieg ciężki, rokowania złe.<br>- Ogromnie współczuję - powiedział doktor, chwytając dłoń Natalie Zugoff. Załkała, kryjąc twarz w sztywnych od krochmalu fałdach lekarskiego kitla.<br>- Prasa to bagno, pismacy nie znają litości - wykrztusiła przez ściśnięte gardło.<br>Odurzony jadami tyfusu, Murzynek nie mógł wziąć udziału w wycieczce spacerowym balonem, na którą d'Auxerre w jakąś niedzielę zaprosił Natalie Zugoff. Doprowadzona do rozpaczy, nie troszcząc się o prawa aerodynamiki, skomplikowane <br>i niepewne, zgodziła się wsiąść do zawieszonej pod balonem gondoli. Jej długi szal powiewał za nimi, kiedy wznosili się ponad dawnym placem ćwiczeń. Potem zniknęli w jakiejś szczelinie między chmurami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego