Zachował się dokładnie, jak najgłupszy z osłów, który im bardziej zachęcany jest do ruszenia z miejsca, tym bardziej zapiera się kopytami w ziemię. O wiele za późno poznał bezmiar swojej głupoty, która w rezultacie ściągnęła właśnie te komplikacje, których chciał unikać i trwale poróżniła całe obie rodziny. Ponadto zaś także spaczyła, na szczęście nie na trwale, psychikę samego Angusa. To typowe dla niego zachowanie, nie tylko w tej, ale także w wielu innych sytuacjach życiowych: dorobienie sobie jakiejś bzdurnej teorii, nie zgadzającej się z prawdziwym życiem i następnie trzymanie się jej za wszelką cenę, zamiast naturalnego, prostego zachowania. Książkowy Don Kichot