Jacek Fuksiewicz nakreślił rys historyczny, przypomniał gigantów, <br>zacytował Mc Luhana: "środki przekazu to przedłużenie zmysłów", skrytykował niepełność i jednostronność telewizji, co zważywszy posadę referenta, zabrzmiało jak dowód odwagi. Jerzy Hoffman (na festiwalu - przewodniczący jury) w stylu "chwila wspomnień" przypomniał heroizm lat pięćdziesiątych, gdy obraz był przyczepką do komentarza, a twórcy spali na podłodze w wytwórni. Zirytowało to młodych, siedzących na schodach. - "Takie dyrdymały, to może opowiadać przy wódce. Nie wytrzymam i wyjdę" zagroziła urodziwa kontestatorka, ale pozostała do końca. <br>Trzeci wystąpił przedstawicie1 Koła Młodych, Krzysztof Krauze, koła grupującego m.in. ponad stu bezrobotnych reżyserów. Nieoczekiwanie oświadczył, że młodzi nie są zainteresowani