Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
Co on powiedział?! - krzyknęła nerwowo Zosia, szarpiąc ją za ramię. - Co on mówi?!
- Zawęgielniona zewłoka we środka samochód - przetłumaczył zmartwiony i pełen współczucia pan Muldgaard.
- Matko Boska, co za koszmarny wieczór! Ile tych ofiar jeszcze będzie...?!
W parę minut potem wszyscy razem pojechaliśmy na miejsce katastrofy samochodami pana Muldgaarda i specjalisty od szafki. Na głupie protesty Bobusia i Białej Glisty, pozostawionych samym sobie, nikt nie zwrócił uwagi. Bobuś w charakterze niedoszłej ofiary stanowił dla nas samą przyjemność, sprzątaczka była osobą zupełnie obcą, ale Thorsten był bliski, znajomy, sympatyczny... Jego śmierć, tak straszna, to już była jakaś przytłaczająca potworność!
Wypadek przytrafił się
Co on powiedział?! - krzyknęła nerwowo Zosia, szarpiąc ją za ramię. - Co on mówi?!<br>- Zawęgielniona zewłoka we środka samochód - przetłumaczył zmartwiony i pełen współczucia pan Muldgaard.<br>- Matko Boska, co za koszmarny wieczór! Ile tych ofiar jeszcze będzie...?!<br>W parę minut potem wszyscy razem pojechaliśmy na miejsce katastrofy samochodami pana Muldgaarda i specjalisty od szafki. Na głupie protesty Bobusia i Białej Glisty, pozostawionych samym sobie, nikt nie zwrócił uwagi. Bobuś w charakterze niedoszłej ofiary stanowił dla nas samą przyjemność, sprzątaczka była osobą zupełnie obcą, ale Thorsten był bliski, znajomy, sympatyczny... Jego śmierć, tak straszna, to już była jakaś przytłaczająca potworność!<br>Wypadek przytrafił się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego