Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
Polański zdecydowanie wprowadzał demona do naszego życia, do naszej zwykłości, do naszej codzienności: temat interwencji czarnej siły w życie przeciętnej pary, co podjął w swoich początkowych filmach, rozszerzał się tu na wtargnięcie Złego wszędzie: w każdej chwili, na każdym kroku.

Amatorzy kina wiązali z tym duktem nadzieję na powstanie oryginalnej specjalności; bowiem cały ów sataniczny cykl miał własny styl: łączył wnikliwą obserwację rzeczywistości, psychologii, odruchów ludzkich, bez diabolicznych, łatwych efektów uprawianych zazwyczaj przez horrory, z niezwykłym klimatem, który nawet zyskał sobie określenie fachowe: "Polański's mood" - mętne, nieuchwytne zagrożenie splecione z szyderczą kpiną, jaskrawy, zimny żart w oprawie niejasnego niebezpieczeństwa. Polański osiągnął
Polański zdecydowanie wprowadzał demona do naszego życia, do naszej zwykłości, do naszej codzienności: temat interwencji czarnej siły w życie przeciętnej pary, co podjął w swoich początkowych filmach, rozszerzał się tu na wtargnięcie Złego wszędzie: w każdej chwili, na każdym kroku.<br><br>Amatorzy kina wiązali z tym duktem nadzieję na powstanie oryginalnej specjalności; bowiem cały ów sataniczny cykl miał własny styl: łączył wnikliwą obserwację rzeczywistości, psychologii, odruchów ludzkich, bez diabolicznych, łatwych efektów uprawianych zazwyczaj przez horrory, z niezwykłym klimatem, który nawet zyskał sobie określenie fachowe: "Polański's mood" - mętne, nieuchwytne zagrożenie splecione z szyderczą kpiną, jaskrawy, zimny żart w oprawie niejasnego niebezpieczeństwa. Polański osiągnął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego