Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
wtedy odrywać się od swojego stołu w czytelni. Jednak trzeba będzie. Przeklęta rzecz ten pośpiech! Żebym wiedział, że z miesiąc jeszcze posiedzę w Rzymie, podchodziłbym do wszystkiego spokojniej. Praca naukowa nie znosi pośpiechu. Poszukiwania dokumentarne - tym bardziej. Do tego jeszcze w tak fantastycznie zasobnej bibliotece, ale przez swoją wiekowość mającej specyficzne podejście do kwestii czasu. A więc w tej sytuacji: wyrozumiałość! i w garść nerwy!
W przerwach, to znaczy pomiędzy godzinami w czytelni a godzinką w dziale katalogów archiwalnych - loggia, a w niej ksiądz z San Sisto. Imię i nazwisko: don Eugenio. Piolanti. Przedstawił mi się, ja - jemu. Przychodząc do Biblioteki
wtedy odrywać się od swojego stołu w czytelni. Jednak trzeba będzie. Przeklęta rzecz ten pośpiech! Żebym wiedział, że z miesiąc jeszcze posiedzę w Rzymie, podchodziłbym do wszystkiego spokojniej. Praca naukowa nie znosi pośpiechu. Poszukiwania dokumentarne - tym bardziej. Do tego jeszcze w tak fantastycznie zasobnej bibliotece, ale przez swoją wiekowość mającej specyficzne podejście do kwestii czasu. A więc w tej sytuacji: wyrozumiałość! i w garść nerwy!<br>W przerwach, to znaczy pomiędzy godzinami w czytelni &lt;page nr=98&gt; a godzinką w dziale katalogów archiwalnych - loggia, a w niej ksiądz z San Sisto. Imię i nazwisko: don Eugenio. Piolanti. Przedstawił mi się, ja - jemu. Przychodząc do Biblioteki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego