Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.03 (28)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
w razie potrzeby, za pomocą jednego guzika, kierowca przekaże go do policyjnego centrum monitoringu - opowiada Lucjan Bełza, dyrektor biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w urzędzie miasta. - Próby potrwają dwa miesiące, a potem ogłosimy przetarg na cały system. Powinien on ruszyć jeszcze w tym roku.

ANNA SATEL

Oni pracują, kiedy my śpimy
Spokój, żadnej nerwowej bieganiny, żadnych korków w mieście. Warszawiacy, którzy pracują w nocy, chwalą sobie takie dyżury. Gorzej, że muszą walczyć ze snem. Jak to robią? Zobaczcie. Fakt kilkoro z nich odwiedził.
Zmiana zaczyna się o godz. 20 lub 22 i trwa do białego rana. Nocna praca ma parę plusów
w razie potrzeby, za pomocą jednego guzika, kierowca przekaże go do policyjnego centrum monitoringu&lt;/&gt; - opowiada Lucjan Bełza, dyrektor biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w urzędzie miasta. &lt;q&gt;- Próby potrwają dwa miesiące, a potem ogłosimy przetarg na cały system. Powinien on ruszyć jeszcze w tym roku.&lt;/&gt;<br>&lt;gap&gt;<br>&lt;au&gt;ANNA SATEL&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Oni pracują, kiedy my śpimy&lt;/&gt;<br>Spokój, żadnej nerwowej bieganiny, żadnych korków w mieście. Warszawiacy, którzy pracują w nocy, chwalą sobie takie dyżury. Gorzej, że muszą walczyć ze snem. Jak to robią? Zobaczcie. Fakt kilkoro z nich odwiedził.<br>Zmiana zaczyna się o godz. 20 lub 22 i trwa do białego rana. Nocna praca ma parę plusów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego