konstytucyjną zasadą, że Federacja ma uprawnienia tylko tam, gdzie naprawdę musi, przy decyzjach, które nie mogą być inaczej podejmowane niż na szczeblu europejskim. Byłaby to więc zasada domniemania kompetencji pozostających przy państwie narodowym.<br>Czas najwyższy, byśmy zaczęli rozmawiać o suwerenności. Trudno się dziwić, że w Polsce słowo to ma dźwięk spiżowego dzwonu. Życie obywateli składa się jednak nie z samych abstrakcyjnych haseł i uroczystych świąt ze sztandarami, lecz także - i przede wszystkim - z dziesiątków bardzo konkretnych decyzji dotyczących szkoły, sklepu, malowania klatki schodowej, rabunku na ulicy i protestów w sprawie zabudowy skweru i narzekania na leniwych lub przekupnych urzędników. Ciekawe, że