Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
krople laurowe kilka razy były w robocie, niedzielna kawa z kożuszkiem pozostała nietknięta, Róży zabroniono wyjść do koleżanek, musiała odmówić różaniec i przepisać pięć trenów Kochanowskiego - wieczorem tegoż dnia tante wezwała ją do siebie, dźwignęła się ciężko z klęcznika i zarządziła:
- Moje dziecko, zadaj kanarkowi siemienia i kładź się na spoczynek. A od jutra wołać cię będę Éveline. Róża... tu w Warszawie całe Nalewki rozbrzmiewają tym ordynaryjnym imieniem. Nie życzę sobie, aby córka mego brata (tylko nieokrzesany, krótkowzroczny gbur mógł wziąć ciebie za moją wnuczkę), aby wnuczka kapitana włoskich legionów - uważana była za Izraelitkę! Trzebaż doprawdy lekkomyślności tej Sophie, aby takie
krople laurowe kilka razy były w robocie, niedzielna kawa z kożuszkiem pozostała nietknięta, Róży zabroniono wyjść do koleżanek, musiała odmówić różaniec i przepisać pięć trenów Kochanowskiego - wieczorem tegoż dnia tante wezwała ją do siebie, dźwignęła się ciężko z klęcznika i zarządziła: &lt;page nr=31&gt;<br>- Moje dziecko, zadaj kanarkowi siemienia i kładź się na spoczynek. A od jutra wołać cię będę Éveline. Róża... tu w Warszawie całe Nalewki rozbrzmiewają tym ordynaryjnym imieniem. Nie życzę sobie, aby córka mego brata (tylko nieokrzesany, krótkowzroczny gbur mógł wziąć ciebie za moją wnuczkę), aby wnuczka kapitana włoskich legionów - uważana była za Izraelitkę! Trzebaż doprawdy lekkomyślności tej Sophie, aby takie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego