Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 8 (sierpień)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
przed zwykłym wypadkiem samochodowym. Ktoś zajeżdża ci drogę, skręcasz nagle w prawo i... lądujesz na innym aucie. Są ofiary, a ty przed podróżą piłeś piwo. Nie uchronisz się też przed bandytą, którego "zabiłeś na śmierć" w obronie własnej. Niby miałeś rację, ale dostajesz wysoki wymiar kary.

Witaj w piekle

Koledzy spod celi tłumaczą ci to po swojemu: "Prorok dał maksa, bo papuga nie dał rady ściągnąć wagi na twoją stronę, skutkiem czego kat był nieugięty. I tak oto idziesz leżeć na kilka lat". Nie rozumiesz tego języka i w ogóle jesteś zdezorientowany. Czujesz się niewinny. Liczysz ciągle na swego papugę (adwokata
przed zwykłym wypadkiem samochodowym. Ktoś zajeżdża ci drogę, skręcasz nagle w prawo i... lądujesz na innym aucie. Są ofiary, a ty przed podróżą piłeś piwo. Nie uchronisz się też przed bandytą, którego "zabiłeś na śmierć" w obronie własnej. Niby miałeś rację, ale dostajesz wysoki wymiar kary.<br><br>&lt;tit&gt;Witaj w piekle&lt;/&gt;<br><br>Koledzy spod celi tłumaczą ci to po swojemu: "Prorok dał maksa, bo papuga nie dał rady ściągnąć wagi na twoją stronę, skutkiem czego kat był nieugięty. I tak oto idziesz leżeć na kilka lat". Nie rozumiesz tego języka i w ogóle jesteś zdezorientowany. Czujesz się niewinny. Liczysz ciągle na swego papugę (adwokata
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego