Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
i chodził od ściany do śc iany, nie trafiając do wyjścia.
"A co będzie, jak to oni?" - niecierpliwił się napuchły.
"Odbezpiecz granat i trzymaj." I zaczęło się. Wszystkie szyby od podwórza wyleciały od razu.
Kulki cukały po ścianach, Klara, na kolanach w ciemności znalazła wieko od piwnicy i upadła na spód.
W piwnicy była przekopana nora pod stajnią, ta nora uratowata Chaima kilka razy od śmierci.
Klara znalazła go, leżał w głębi.
"To ty, Klaruńciu?" - spytał. "Ja" - odpowiedziała.
"Co się tam dzieje?" "Niech pan będzie cicho, nie wiadomo, co z tego wyniknie." A Kweller spał w stajni, zbudziły go strzały; w
i chodził od ściany do śc iany, nie trafiając do wyjścia.<br>"A co będzie, jak to oni?" - niecierpliwił się napuchły.<br>"Odbezpiecz granat i trzymaj." I zaczęło się. Wszystkie szyby od podwórza wyleciały od razu.<br>Kulki cukały po ścianach, Klara, na kolanach w ciemności znalazła wieko od piwnicy i upadła na spód.<br>W piwnicy była przekopana nora pod stajnią, ta nora uratowata Chaima kilka razy od śmierci.<br>Klara znalazła go, leżał w głębi.<br>"To ty, Klaruńciu?" - spytał. "Ja" - odpowiedziała.<br>"Co się tam dzieje?" "Niech pan będzie cicho, nie wiadomo, co z tego wyniknie." A Kweller spał w stajni, zbudziły go strzały; w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego