Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy, urlopie, organizacji komunii
Rok powstania: 2001
jak było kiedyś swojego czasu, jak ja kończyłam. Wszystko jest, w ogóle się dzieje niedobrze wszędzie. Bardzo niedobrze.
Ale ja mam piękny głos po tym imprezowych głosie, po tych sobotach, niedzielach, koncertach.
Aha.
Przecież było tak zimno w piątek, mnie tak przewiało. Jeszcze się ubrałam w krótki rękawek, w jakieś spodenki.
W ten piątek tak pani wystąpiła?
Tak. jak wyszłam z domu, to świeciło słońce koło osiemnastej. Już jak te wszystkie deszcze przeszły i może się poprawiło. I rzeczywiście, jak było słoneczko, to dało się wytrzymać. Ale człowiek na stare lata głupieje. Zamiast pomyśleć, że wieczorem będzie koncert i będzie chłodno
jak było kiedyś swojego czasu, jak ja kończyłam. Wszystko jest, w ogóle się dzieje niedobrze wszędzie. Bardzo niedobrze. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Ale ja mam piękny głos po tym imprezowych głosie, po tych sobotach, niedzielach, koncertach. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Aha. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Przecież było tak zimno w piątek, mnie tak przewiało. Jeszcze się ubrałam w krótki rękawek, w jakieś spodenki. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;W ten piątek tak pani wystąpiła? &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Tak. &lt;gap&gt; jak wyszłam z domu, to świeciło słońce koło osiemnastej. Już jak te wszystkie deszcze przeszły i może się poprawiło. I rzeczywiście, jak było słoneczko, to dało się wytrzymać. Ale człowiek na stare lata głupieje. Zamiast pomyśleć, że wieczorem będzie koncert i będzie chłodno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego