był też śmieszny. Takie były tam fajne renifery (tzn. łosie - przyp. mama), które jeździły na dużych słoniach (znaczy mamutach - przyp. mama), i kozy, które się śmiesznie kłóciły. Bardzo smutny był ten film.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Samuraje w Warszawie&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;"Warszawa bez tajemnic"&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;W "Ostatnim samuraju? zachwycają piękne plenery i szybkie tempo akcji&lt;/&gt;<br>Ten film spodoba się wszystkim, którzy oprócz scen bitewnych, cenią sobie piękne plenery i znakomite aktorstwo.<br>Na premierze filmu "Ostatni samuraj?, nie mogło rzecz jasna zabraknąć wojowniczych rycerzy japońskich. Po korytarzach kina Silver Screen przechadzali się prawdziwi samuraje, mistrzowie japońskiej walki. W pełnym rynsztunku, wymachując ostrymi mieczami, wyglądali niezwykle groźnie. Niejeden widz musiał