Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
pierwszych drzewach, obejrzał się przez ramię, lecz ujrzawszy stojących przed szałasem chłopców, odwrócił szybko głowę i ruszył biegiem. Po chwili znikł między drzewami.
Perełka westchnął żałośnie.
- Szkoda. - Potem zwrócił się do Paragona: - Cóżeś narobił?
Paragon stał zły, zasępiony. On też żałował, że tak fatalnie zakończyła się ta nieprzewidziana sprzeczka. Nie spojrzał na Perełkę, tylko powiedział głośno:
- Jak nie chce, to nie trzeba!
Perełka pokiwał z politowaniem głową. - l3yło nas trzech, a teraz?
Paragon wciąż jeszcze patrzał na skraj lasu, gdzie przed chwilą zniknął ich przyjaciel.
- Teraz? - powiedział jakby do siebie. Chwilę zastanawiał się, po czym zaświstał przez zęby pierwsze takty "Ri
pierwszych drzewach, obejrzał się przez ramię, lecz ujrzawszy stojących przed szałasem chłopców, odwrócił szybko głowę i ruszył biegiem. Po chwili znikł między drzewami.<br>Perełka westchnął żałośnie.<br> - Szkoda. - Potem zwrócił się do Paragona: - Cóżeś narobił?&lt;page nr=92&gt;<br>Paragon stał zły, zasępiony. On też żałował, że tak fatalnie zakończyła się ta nieprzewidziana sprzeczka. Nie spojrzał na Perełkę, tylko powiedział głośno:<br> - Jak nie chce, to nie trzeba!<br>Perełka pokiwał z politowaniem głową. - l3yło nas trzech, a teraz?<br>Paragon wciąż jeszcze patrzał na skraj lasu, gdzie przed chwilą zniknął ich przyjaciel.<br> - Teraz? - powiedział jakby do siebie. Chwilę zastanawiał się, po czym zaświstał przez zęby pierwsze takty "Ri
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego