Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
czasów
.
Z bramy prefektury, jeden za drugim, wychodziły karne, uzbrojone patrole, znikając kolejno w ciemnych uliczkach. Przestępcy-blondyni zabarykadowali się w domach mieszkalnych. Obława trwała trzy dni, zamieniając się miejscami w krwawe potyczki. Pod koniec trzeciego dnia złoczyńcy zostali wyłowieni i odstawieni do aresztów policyjnych. Na wyspie Cite znowu zapanował spokój.
Wyczerpany niezwykłym wydatkiem energii dyktator popadł na powrót w stan takiej apatii, że niepodobna go było nawet zmusić do czytania codziennych raportów.
Reasumując wyżej wzmiankowane wypadki, zmuszeni jesteśmy wyrazić powątpiewanie, czy dzielnej wysepce udałoby się uratować pożyteczną skądinąd instytucję policji, gdyby z odsieczą ospałemu dyktatorowi nie przyszła równie ospała, lecz
czasów <br>&lt;page nr=183&gt;.<br> Z bramy prefektury, jeden za drugim, wychodziły karne, uzbrojone patrole, znikając kolejno w ciemnych uliczkach. Przestępcy-blondyni zabarykadowali się w domach mieszkalnych. Obława trwała trzy dni, zamieniając się miejscami w krwawe potyczki. Pod koniec trzeciego dnia złoczyńcy zostali wyłowieni i odstawieni do aresztów policyjnych. Na wyspie Cite znowu zapanował spokój.<br>Wyczerpany niezwykłym wydatkiem energii dyktator popadł na powrót w stan takiej apatii, że niepodobna go było nawet zmusić do czytania codziennych raportów.<br>Reasumując wyżej wzmiankowane wypadki, zmuszeni jesteśmy wyrazić powątpiewanie, czy dzielnej wysepce udałoby się uratować pożyteczną skądinąd instytucję policji, gdyby z odsieczą ospałemu dyktatorowi nie przyszła równie ospała, lecz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego