Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
oszukuje: dolewa wody do wódki i za kawałek śledzia liczy tak jak za cały śledź. Wiesz co, podstawimy jej nogę. Jak jesteśmy dzieci - to dzieci. No nie?
Podstawił jej nogę. Mało się nie przewróciła. Kajety jej się rozsypały.
- Łobuzy! - krzyczy gruba pani.
- Ja nienaumyślnie.
- Poczekajcie, powiem nauczycielce, że nie dajecie spokojnie przejść przez ulicę.
Za to dzieci szły bardzo spokojnie i poważnie i o godzinie dziewiątej już wszystkie biura i wszystkie sklepy były otwarte.
A w szkołach dorośli pousiadali. Staruszkowie usiedli na ostatnich ławkach i bliżej pieca. Oni myśleli sobie, że podczas lekcji będzie można się trochę zdrzemnąć.
Ano, czytają, piszą
oszukuje: dolewa wody do wódki i za kawałek śledzia liczy tak jak za cały śledź. Wiesz co, podstawimy jej nogę. Jak jesteśmy dzieci - to dzieci. No nie?<br>Podstawił jej nogę. Mało się nie przewróciła. Kajety jej się rozsypały.<br>- Łobuzy! - krzyczy gruba pani.<br>- Ja nienaumyślnie.<br>- Poczekajcie, powiem nauczycielce, że nie dajecie spokojnie przejść przez ulicę.<br> &lt;page nr=194&gt; Za to dzieci szły bardzo spokojnie i poważnie i o godzinie dziewiątej już wszystkie biura i wszystkie sklepy były otwarte.<br>A w szkołach dorośli pousiadali. Staruszkowie usiedli na ostatnich ławkach i bliżej pieca. Oni myśleli sobie, że podczas lekcji będzie można się trochę zdrzemnąć.<br>Ano, czytają, piszą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego