Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
otwarto wszystkie drzwi na oścież i zapalono światła. Panika ucichła, bo w gruncie rzeczy nie było żadnego niebezpieczeństwa i jednego strażaka w kasku wystarczyło, aby zgasić cały ogień. Lecz prawie wszyscy śpieszyli ku wyjściu.
Koło otwartych drzwi czekal na mnie Widma~ i jak to robi zwykle, kiedy jest zły, głaskał spokojnie swą wypielęgnowaną brodę. Rzuciłam się ku niemu i chciałam rzec coś przykrego i uszczypliwego, ale wtem znowu przepłynęła obok nas tamta kobieta.
Posuwała się między ludźmi swym bezczelnym sposobem, tym razem towarzyszyło jej. paru wojskowych. Z tyłu ramiona jej przypominały ramiona trupa.
- Na pewno stchórzyłeś!... - powiedziałam do Widmara naumyślnie głośno
otwarto wszystkie drzwi na oścież i zapalono światła. Panika ucichła, bo w gruncie rzeczy nie było żadnego niebezpieczeństwa i jednego strażaka w kasku wystarczyło, aby zgasić cały ogień. Lecz prawie wszyscy śpieszyli ku wyjściu.<br>Koło otwartych drzwi czekal na mnie Widma~ i jak to robi zwykle, kiedy jest zły, głaskał spokojnie swą wypielęgnowaną brodę. Rzuciłam się ku niemu i chciałam rzec coś przykrego i uszczypliwego, ale wtem znowu przepłynęła obok nas tamta kobieta.<br>Posuwała się między ludźmi swym bezczelnym sposobem, tym razem towarzyszyło jej. paru wojskowych. Z tyłu ramiona jej przypominały ramiona trupa.<br>- Na pewno stchórzyłeś!... - powiedziałam do Widmara naumyślnie głośno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego