drożej, przemoc na ulicach, nie działają przychodnie zdrowia, bałagan w urzędach, pozamykane przedszkola i małe szkoły, trudno o dobrą pracę... I jeszcze miałabym określać mój stosunek do aborcji?<br>Agnieszka: Jeśli go nie określą, to będą dalej pozbawione prawa decydowania o swym własnym ciele!<br>Iza: To jest ogólny problem. Mało obywatelskie społeczeństwo zwykle nie wierzy, że można mieć wpływ na rozwój wydarzeń w kraju, osiągnąć to, o co się walczy. Z kobietami pod tym względem jest dużo gorzej, bo mężczyźni już zdążyli nauczyć się, że niektóre rzeczy trzeba sobie wywalczyć. Kobiety często chciałyby zmienić swą sytuację, ale uważają, że nie mają szans