Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
o ciemnych interesach wójta, długo zastanawiał się, czy o tym napisać. Bał się, że potem będzie miał kłopoty, że nie przyjmą mu córki do przedszkola albo pod byle pretekstem wyrzucą żonę z pracy. Napisał i nic złego się nie stało. Teraz pewnie już się nie zastanawia. To też sukces lokalnych społeczności - media, które już nie boją się informować.

Z jednej strony media, z drugiej opozycja, która też pilnie patrzy władzy na ręce.

- Oczywiście, bo dziś - w odróżnieniu od czasów sprzed 1989 roku - jest opozycją realną. Te dwie siły sprawiają, że władzy coraz trudniej kombinować. Kolejne wyciągane afery przekonują, że nie warto
o ciemnych interesach wójta, długo zastanawiał się, czy o tym napisać. Bał się, że potem będzie miał kłopoty, że nie przyjmą mu córki do przedszkola albo pod byle pretekstem wyrzucą żonę z pracy. Napisał i nic złego się nie stało. Teraz pewnie już się nie zastanawia. To też sukces lokalnych społeczności - media, które już nie boją się informować.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who3&gt;Z jednej strony media, z drugiej opozycja, która też pilnie patrzy władzy na ręce. &lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;- Oczywiście, bo dziś - w odróżnieniu od czasów sprzed 1989 roku - jest opozycją realną. Te dwie siły sprawiają, że władzy coraz trudniej kombinować. Kolejne wyciągane afery przekonują, że nie warto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego