Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Współczesna
Nr: 04.15
Miejsce wydania: Białystok
Rok: 2005
ufają nam, a my im - tłumaczyli.
Wierzyli też, że będą sprytniejsi od hazardowego "rekina", z którym stanęli do gry. Dziś walczą o odzyskanie swoich urządzeń. A straty, jakie ponieśli, liczą w setkach tysięcy złotych miesięcznie.
- Po wejściu w życie znowelizowanej ustawy wiadomo było, że rozpoczyna się gra o rynek. 10 spółek z północno-wschodniej Polski postanowiło, że będzie współpracować z "F" - bo "F" miała zezwolenie na wstawianie do lokali automatów, a my nie - opowiada Antoni, jeden z założycieli białostockiej firmy. Stworzyli jedną spółkę, która miała reprezentować ich interesy. "F" na początek zażądała zdobycia tzw. lokalizacji, czyli podpisania umów przedwstępnych z właścicielami
ufają nam, a my im - tłumaczyli.<br>Wierzyli też, że będą sprytniejsi od hazardowego "rekina", z którym stanęli do gry. Dziś walczą o odzyskanie swoich urządzeń. A straty, jakie ponieśli, liczą w setkach tysięcy złotych miesięcznie.<br>- Po wejściu w życie znowelizowanej ustawy wiadomo było, że rozpoczyna się gra o rynek. 10 spółek z północno-wschodniej Polski postanowiło, że będzie współpracować z "F" - bo "F" miała zezwolenie na wstawianie do lokali automatów, a my nie - opowiada Antoni, jeden z założycieli białostockiej firmy. Stworzyli jedną spółkę, która miała reprezentować ich interesy. "F" na początek zażądała zdobycia tzw. lokalizacji, czyli podpisania umów przedwstępnych z właścicielami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego