i sportowców. I tak jeden z trenerów hokeja na trawie był zarazem tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie Piotr. Z kolei wśród żeglarzy znalazł się agent o pseudonimie Holender. Być może odnowiono również współpracę z byłym tajnym współpracownikiem o pseudonimie Star, wykorzystywanym w latach 1964-1972 do "zabezpieczenia i rozpoznania ruchu sportowo-żeglarskiego w Gdyni". Zapewne skorzystano też z pomocy jednego ze znanych działaczy jeździeckich, który wyraził zgodę na tajną współpracę kilka lat wcześniej, ale dotychczas SB nie miała jeszcze potrzeby, aby korzystać z jego usług. <br>Nie inaczej było wśród starannie dobranych dziennikarzy, pośród których znaleźli się m.in. znany sprawozdawca radiowy