Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
spowiadać do innych. Ale nie. Do innych parafii nie poszliby tym bardziej. Po pewnym czasie zrozumiałem dlaczego. Bo to byłoby coś w rodzaju połowicznego przyznania się. Przyznania się, że ma się na sumieniu coś, czego się nie chce wyznać swojemu proboszczowi. Kiedy to sobie uprzytomniłem, zacząłem z ambony pouczać, że spowiadając się przede mną i zatajając różne grzechy, wybierają najgorsze zło. Powiedziałem, że jeśli mają tak czynić, lepiej niech się nie spowiadają. Ale przychodzili nadal. Od tego czasu jeszcze bardziej nieufni w stosunku do mnie, ponieważ moje słowa uznali za pułapkę. Za podstępny sposób, który by mi pomógł ustalić, którzy to ludzie
spowiadać do innych. Ale nie. Do innych parafii nie poszliby tym bardziej. Po pewnym czasie zrozumiałem dlaczego. Bo to byłoby coś w rodzaju połowicznego przyznania się. Przyznania się, że ma się na sumieniu coś, czego się nie chce wyznać swojemu proboszczowi. Kiedy to sobie uprzytomniłem, zacząłem z ambony pouczać, że spowiadając się przede mną i zatajając różne grzechy, wybierają najgorsze zło. Powiedziałem, że jeśli mają tak czynić, lepiej niech się nie spowiadają. Ale przychodzili nadal. Od tego czasu jeszcze bardziej nieufni w stosunku do mnie, ponieważ moje słowa uznali za pułapkę. Za podstępny sposób, który by mi pomógł ustalić, którzy to ludzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego