Nie wiem właściwie, czy się śmiać, czy płakać. Siedzę nad klawiaturą i jednak czuję łzy. Kuźwa, co za obsuwa, co za obciach... Panienka z okienka. <br>Tak jakoś wyszło... nie jestem w ciąży. Nie, nie... Nic się nie stało... Nie obawiajcie się o moje zdrowie. Zwyczajnie... po prostu bardzo mi się spóźnił okres... <br>Tak się, jak widać, czasami dzieje. Może za wcześnie poczułam się zbyt pewnie. A widocznie są to sprawy zapisane w naszej karmie i karmie tej istoty, która miała powstać. Ale tak się przecież może stać z każdym projektem, z każdą twórczością, której się oddajemy. Nigdy nie wiadomo, jak się