Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
Nie wiem właściwie, czy się śmiać, czy płakać. Siedzę nad klawiaturą i jednak czuję łzy. Kuźwa, co za obsuwa, co za obciach... Panienka z okienka.
Tak jakoś wyszło... nie jestem w ciąży. Nie, nie... Nic się nie stało... Nie obawiajcie się o moje zdrowie. Zwyczajnie... po prostu bardzo mi się spóźnił okres...
Tak się, jak widać, czasami dzieje. Może za wcześnie poczułam się zbyt pewnie. A widocznie są to sprawy zapisane w naszej karmie i karmie tej istoty, która miała powstać. Ale tak się przecież może stać z każdym projektem, z każdą twórczością, której się oddajemy. Nigdy nie wiadomo, jak się
Nie wiem właściwie, czy się śmiać, czy płakać. Siedzę nad klawiaturą i jednak czuję łzy. Kuźwa, co za obsuwa, co za obciach... Panienka z okienka. <br>Tak jakoś wyszło... nie jestem w ciąży. Nie, nie... Nic się nie stało... Nie obawiajcie się o moje zdrowie. Zwyczajnie... po prostu bardzo mi się spóźnił okres... <br>Tak się, jak widać, czasami dzieje. Może za wcześnie poczułam się zbyt pewnie. A widocznie są to sprawy zapisane w naszej karmie i karmie tej istoty, która miała powstać. Ale tak się przecież może stać z każdym projektem, z każdą twórczością, której się oddajemy. Nigdy nie wiadomo, jak się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego