Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
ale żal pozostaje - mówi prezes Bumaru Roman Baczyński. Tym bardziej że według nieoficjalnych informacji, polska oferta miała duże szanse. ANHAM wyprzedził nas jednak ceną - 259 mln dol. Bumar chciał 425 mln, z czego koszt samego sprzętu - bez transportu, ochrony, serwisu, ubezpieczenia - to 305 mln dol.

Polska firma nie potrafiła też sprostać niesłychanie krótkim terminom. Pierwsze dostawy powinny dotrzeć do Iraku w lipcu, a to oznacza, że właśnie teraz sprzęt powinien być ładowany na statki. Według wojskowych ekspertów w tak krótkim czasie z kontraktu może się wywiązać tylko ten, kto większość sprzętu ma już w magazynach i to możliwie blisko Iraku. Być
ale żal pozostaje - mówi prezes Bumaru Roman Baczyński. Tym bardziej że według nieoficjalnych informacji, polska oferta miała duże szanse. ANHAM wyprzedził nas jednak ceną - 259 mln dol. Bumar chciał 425 mln, z czego koszt samego sprzętu - bez transportu, ochrony, serwisu, ubezpieczenia - to 305 mln dol.<br><br>Polska firma nie potrafiła też sprostać niesłychanie krótkim terminom. Pierwsze dostawy powinny dotrzeć do Iraku w lipcu, a to oznacza, że właśnie teraz sprzęt powinien być ładowany na statki. Według wojskowych ekspertów w tak krótkim czasie z kontraktu może się wywiązać tylko ten, kto większość sprzętu ma już w magazynach i to możliwie blisko Iraku. Być
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego