ja", jak w Cieniu wojownika. Wszystko dziś staje się miałkie, względne, rozbite na setki elementów, widziane w setkach refleksów i załamań, pozbawione wspólnej nici. Pan swego losu w apogeum potęgi; oraz na ruchomych piaskach chaosu, zabłąkania, bezradności.<br> 30 października <br>Odrobinę dla większej wyrazistości naciągając; można książkę Siniawskiego W cieniu Gogola sprowadzić do następującej tezy: natchniony, poetycki, swobodny i wyzwolicielski, "święty" czy w każdym razie "podobny do modlitwy", srebrzysty, pełen miłości śmiech Rewizora zamiera w Martwych duszach; a raczej przeobraża się w śmiech stetryczały, jałowy, zapowiadający (nic to że na stronicach bezspornego arcydzieła) dekadencję artystyczną "ojca prozy rosyjskiej", wysychanie jego źródeł twórczych