zgodzić się na to wysypisko - twierdzi Mirosława Mroszczak, radna gminy i członek Stowarzyszenia Ekologicznego "Krokus". - I ono tutaj nie powstanie! Oni jednak nie sprzedadzą swoich działek za żadne pieniądze. Bo nie zgadzamy się, by za naszymi oknami powstało wysypisko śmieci.<br>Jak wszędzie, również i na Podhalu budowa składowiska budzi wiele sprzeciwów. Prowadzący całą inwestycję Podhalański Związek Gmin wykupił już większość potrzebnych działek. Do nabycia pozostało jeszcze tylko dziewięć. Właściciele tych ostatnich gruntów nie chcą jednak pozwolić, by w najbliższej okolicy powstał śmietnik.<br><br>&lt;tit&gt;Kto przegrał?&lt;/&gt;<br><br>W maju 1996 roku powstało Stowarzyszenie Ekologiczne "Krokus". Jego głównym celem jest zablokowanie inwestycji. Mieszkańcy Waksmunda, wsi