Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
pogłaskała go dla otuchy po plecach. Nie zwykła docierać do sensu słów teściowej, samo ich brzmienie napawało ją niechęcią. Tym razem jednak - mimo marzycielskiego tonu - zdania Róży wydały się jej szczególnie dokuczliwe. Władysław porywczo odsunął od siebie żonę.
Cudzoziemka... Ten wyraz podziałał nań jak prąd magnetyczny. Egzaltacja pięknych berlińskich dni sprzed lat dwudziestu odżyła naraz z całą gwałtownością. Więc przecież zdradził, opuścił swoją cudzoziemkę!
Skorzystał z tego, że w kilka lat po zerwaniu z Haliną dobroć i pogoda zastąpiły mu znowu drogę, wcielone w postać powabniejszą, w serce bardziej świadome, w żywioł gorętszy, mocniejszy. I że Róża nie mogła przyjechać. I
pogłaskała go dla otuchy po plecach. Nie zwykła docierać do sensu słów teściowej, samo ich brzmienie napawało ją niechęcią. Tym razem jednak - mimo marzycielskiego tonu - zdania Róży wydały się jej szczególnie dokuczliwe. Władysław porywczo odsunął od siebie żonę. <br>Cudzoziemka... Ten wyraz podziałał nań jak prąd magnetyczny. Egzaltacja pięknych berlińskich dni sprzed lat dwudziestu odżyła naraz z całą gwałtownością. Więc przecież zdradził, opuścił swoją cudzoziemkę! <br>Skorzystał z tego, że w kilka lat po zerwaniu z Haliną dobroć i pogoda zastąpiły mu znowu drogę, wcielone w postać powabniejszą, w serce bardziej świadome, w żywioł gorętszy, mocniejszy. I że Róża nie mogła przyjechać. I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego