Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 771
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1960
ich pan Koziołek. Tropią po śladach Szerloka, oszusta - narzeczonego Danki, rzekomego detektywa, który podrzucił przyjaciołom Maniusia (Szmai i Jumbowi) skradziony obraz. Ponieważ nie zdążyli oni obrazu zwrócić, zostali aresztowani: Maniuś stara się ich wyratować.
Kiedy jednak uczta u pana Koziołka ma się ku końcowi, okazuje się, że samochód Maniusia zniknął sprzed domu.

ROZDZIAŁ PIĘTNASTY

PIERWSZY wyrwał się z odrętwienia Maniuś:
- Gieniek, gdzie tu jest u was milicja? -zapytał Koziołka.
- Milicja, po co ci milicja? - zdziwił się ten półprzytomnie.
- Jak to po co? Zameldowanie trzeba złożyć, jako że samochód został skradziony z ulicy, sprzed domu...
- Co ci to pomoże - wtrącił pesymistycznie Piskorszczak
ich pan Koziołek. Tropią po śladach Szerloka, oszusta - narzeczonego Danki, rzekomego detektywa, który podrzucił przyjaciołom Maniusia (Szmai i Jumbowi) skradziony obraz. Ponieważ nie zdążyli oni obrazu zwrócić, zostali aresztowani: Maniuś stara się ich wyratować.<br>Kiedy jednak uczta u pana Koziołka ma się ku końcowi, okazuje się, że samochód Maniusia zniknął sprzed domu.<br><br>&lt;tit&gt; ROZDZIAŁ PIĘTNASTY &lt;/&gt;<br><br>PIERWSZY wyrwał się z odrętwienia Maniuś:<br>- Gieniek, gdzie tu jest u was milicja? -zapytał Koziołka.<br>- Milicja, po co ci milicja? - zdziwił się ten półprzytomnie.<br>- Jak to po co? Zameldowanie trzeba złożyć, jako że samochód został skradziony z ulicy, sprzed domu...<br>- Co ci to pomoże - wtrącił pesymistycznie Piskorszczak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego