Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
fachowcowi skierowanie do Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów. Tam zmiany miały być weryfikowane przez diagnostę. Do wydziału "przerabiacz" wracał już z pełnym opisem zmian dokonanych w pojeździe (często popartym opinią rzeczoznawcy) i zaświadczeniem o przeprowadzonym badaniu technicznym auta. Na tej podstawie urzędnik wydawał decyzję o zmianie przeznaczenia samochodu. Teraz wystarczyło już sprzedać "ciężarówkę" panu Kowalskiemu lub firmie leasingowej.

Naczelnik L. z Wydziału do spraw Przestępstw Gospodarczych w Tarnowie nie dostał odpowiedzi od ministra transportu. Potem przeniesiono go do Krakowa. Tu, już jako zastępca naczelnika, wespół z dwoma innymi policjantami zaczął głowić się, jak udowodnić przestępstwo.
Wcześniej próbował to udowodnić bez rezultatów fiskus
fachowcowi skierowanie do Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów. Tam zmiany miały być weryfikowane przez diagnostę. Do wydziału "przerabiacz" wracał już z pełnym opisem zmian dokonanych w pojeździe (często popartym opinią rzeczoznawcy) i zaświadczeniem o przeprowadzonym badaniu technicznym auta. Na tej podstawie urzędnik wydawał decyzję o zmianie przeznaczenia samochodu. Teraz wystarczyło już sprzedać "ciężarówkę" panu Kowalskiemu lub firmie &lt;orig&gt;leasingowej&lt;/&gt;.<br><br>Naczelnik L. z Wydziału do spraw Przestępstw Gospodarczych w Tarnowie nie dostał odpowiedzi od ministra transportu. Potem przeniesiono go do Krakowa. Tu, już jako zastępca naczelnika, wespół z dwoma innymi policjantami zaczął głowić się, jak udowodnić przestępstwo.<br>Wcześniej próbował to udowodnić bez rezultatów fiskus
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego