Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o lekarzu,o ogrodzie,o kwiatach
Rok powstania: 2000
no ruchu nie ma.
Już zamknięty?
No, do osiemnastej tylko.
No, to jutro z rana, to jutro stanę, na wieczorowego czasami ktoś jedzie samochodem, jak widzi, że kwiaty...
Ale to jest tak, ciastkarnia jest czynna...
a jak...
Ciastka tam sprzedają przecież...
Dlatego mówię, jak, jak sprzedam dzisiaj to dobrze, nie sprzedam, to jutro, na wieczorowego, to wie pani, nie wiele...
Jak one się do mnie uśmiechają.
Mało mam tych bratków zagoneczek stokrotek, no i tej Eli, co ze mną stoi dałam jej, wymieniłyśmy się, jak jej dałam, tak zabrała, i wszystko zginęło...
O jejku co za przesądy!
Przesądy? Kochana tak zabrała
no ruchu nie ma.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Już zamknięty?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;No, do osiemnastej tylko.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;No, to jutro z rana, to jutro stanę, na wieczorowego czasami ktoś jedzie samochodem, jak widzi, że kwiaty&lt;/&gt;...<br>&lt;who2&gt;Ale to jest tak, ciastkarnia jest czynna&lt;/&gt;...<br>&lt;who4&gt;a jak&lt;/&gt;...<br>&lt;who2&gt;Ciastka tam sprzedają przecież&lt;/&gt;...<br>&lt;who4&gt;Dlatego mówię, jak, jak sprzedam dzisiaj to dobrze, nie sprzedam, to jutro, na wieczorowego, to wie pani, nie wiele&lt;/&gt;...<br>&lt;who2&gt;Jak one się do mnie uśmiechają.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Mało mam tych bratków &lt;gap&gt; zagoneczek stokrotek, no i tej Eli, co ze mną stoi dałam jej, wymieniłyśmy się, jak jej dałam, tak zabrała, i wszystko zginęło&lt;/&gt;...<br>&lt;who2&gt;O jejku co za przesądy!&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Przesądy? Kochana tak zabrała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego