Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
na kapelusz. - Znienawidzę ten kolor!... Powinnyśmy były wczoraj przewidzieć... Zostaw to świństwo!
- Wykluczone! - zaprotestowała Elżbieta z niezwykłą, jak na nią, gwałtownością. - Mało, że mam siniaki, to jeszcze mam stracić kapelusz?
W godzinę później, kiedy wróciła Alicja, Elżbieta siedziała na kanapie, już opatrzona, obandażowana, oklejona plastrami, z okładem na nodze. Gdzieniegdzie spuchła, gdzieniegdzie zaczynała sinieć, ale w gruncie rzeczy nie stało jej się nic poważnego. O kartoflach zapomniałyśmy kompletnie i rozgotowały się na miazgę, a w rozrzuconą na podłodze rybę wlazł Paweł. Obiad trzeba było zaczynać od zera.
- A więc jednak to Anita! - zawyrokowała Alicja stanowczo. - Wszystko przez ten cholerny kapelusz! Oprócz
na kapelusz. - Znienawidzę ten kolor!... Powinnyśmy były wczoraj przewidzieć... Zostaw to świństwo!<br>- Wykluczone! - zaprotestowała Elżbieta z niezwykłą, jak na nią, gwałtownością. - Mało, że mam siniaki, to jeszcze mam stracić kapelusz?<br>W godzinę później, kiedy wróciła Alicja, Elżbieta siedziała na kanapie, już opatrzona, obandażowana, oklejona plastrami, z okładem na nodze. Gdzieniegdzie spuchła, gdzieniegdzie zaczynała sinieć, ale w gruncie rzeczy nie stało jej się nic poważnego. O kartoflach zapomniałyśmy kompletnie i rozgotowały się na miazgę, a w rozrzuconą na podłodze rybę wlazł Paweł. Obiad trzeba było zaczynać od zera.<br>- A więc jednak to Anita! - zawyrokowała Alicja stanowczo. - Wszystko przez ten cholerny kapelusz! Oprócz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego