Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
wycieczek w głąb (także własnej) podświadomości.
Teraz jednak zajmują go jakby bardziej cierpienia, którymi kształtują go inni: "człowiek jest najgłębiej uzależniony od swego odbicia w duszy drugiego człowieka, chociażby ta dusza była kretyniczna" (F 9). Jeśli jest więc niedojrzały to dlatego, że postronni rozumieją dojrzałość inaczej niż on i nieustannie spychają go w zieloność... Występując przed ludźmi, rodzi się "w tysiącu przyciasnych dusz" (F 10): akuszerami jego ja są więc mniemania i urojenia pensjonarek i doktorowych, ziemian i urzędników, dziatwy i staruszków. Czyżby więc był tylko skrzywdzony?
Czy raczej niemądry, bo nie pojął na czas, że "w świecie ducha odbywa się
wycieczek w głąb (także własnej) podświadomości.<br>Teraz jednak zajmują go jakby bardziej cierpienia, którymi kształtują go inni: &lt;q&gt;"człowiek jest najgłębiej uzależniony od swego odbicia w duszy drugiego człowieka, chociażby ta dusza była kretyniczna"&lt;/&gt; (F 9). Jeśli jest więc niedojrzały to dlatego, że postronni rozumieją dojrzałość inaczej niż on i nieustannie spychają go w zieloność... Występując przed ludźmi, rodzi się "w tysiącu przyciasnych dusz" (F 10): akuszerami jego ja są więc mniemania i urojenia pensjonarek i doktorowych, ziemian i urzędników, dziatwy i staruszków. Czyżby więc był tylko skrzywdzony?<br>Czy raczej niemądry, bo nie pojął na czas, że &lt;q&gt;"w świecie ducha odbywa się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego