się do produkcji seryjnej".<br> Niebylejaki stał na środku tunelu i pociągał nosem w lewo i w prawo. Lecz ani z lewej, ani z prawej strony, a tuż przed nim, naprzeciw, u wyjścia z baru, rozległ się nagle zapach prof. Mmaa, podtrzymywanego przez dra Durchfreuda.<br> Niebylejaki podbiegł szybko:<br> - Co się stało? - spytał zaniepokojony, ponieważ obaj słaniali się na nogach.<br> - Nic, nic, nic, panie kolego - uspokoił go prof. Mmaa.<br> Dr Durchfreud ciągnął go siłą.<br> - No więc, Mmaaś - mówił Durchfreud - no więc, ja jestem <orig>durchfreudysta</>. Kto mi zaprzeczy, że jestem <orig>durchfreudysta</>? Nikt. Ergo: jestem <orig>durchfreudysta</>. I w konstytucji nie jest napisane, że nie wolno