Typ tekstu: Książka
Autor: Krawczyk Piotr
Tytuł: Plamka światła
Rok: 1997
mogli się dogadać. Tak to bywa.
To on zachęcał mnie cały ten czas do grania i do pisania.

No i wreszcie, mniej więcej prawie rok temu, ustabilizowało mi się
trochę pod względem zawodowym. Gram. Z tego głównie żyję. Da się z tego
tutaj żyć, co jest bardzo przyjemne.
Ale wiesz, środek ciężkości stopniowo się jednak przesuwa. Mam bowiem
jeszcze inne źródło dochodów i równocześnie naprawdę coraz większej
satysfakcji. Jest jeszcze druga rzecz, którą robię. Mianowicie piszę.
Tak zwaną literaturę. Nie wiem, jak to się dzieje, ale te moje
rozgadane wywody ludzie kupują. Piszę po polsku ciągle, Michał poznał
mnie z jednym jego
mogli się dogadać. Tak to bywa.<br> To on zachęcał mnie cały ten czas do grania i do pisania.<br><br> No i wreszcie, mniej więcej prawie rok temu, ustabilizowało mi się<br>trochę pod względem zawodowym. Gram. Z tego głównie żyję. Da się z tego<br>tutaj żyć, co jest bardzo przyjemne.<br> Ale wiesz, środek ciężkości stopniowo się jednak przesuwa. Mam bowiem<br>jeszcze inne źródło dochodów i równocześnie naprawdę coraz większej<br>satysfakcji. Jest jeszcze druga rzecz, którą robię. Mianowicie piszę.<br>Tak zwaną literaturę. Nie wiem, jak to się dzieje, ale te moje<br>rozgadane wywody ludzie kupują. Piszę po polsku ciągle, Michał poznał<br>mnie z jednym jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego