Typ tekstu: Książka
Autor: Kostyrko Hanna
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1928
się jeszcze cięższe niż do tej pory. Poza innymi powinnościami musieli zbierać i łowić bursztyny. Pilnujący ich pachołkowie patrzyli na ręce jantarowych poszukiwaczy i każdego, kto próbował ukryć jaką grudkę, wtrącali do więzienia.
Zapełniał się skarbiec i zapełniały się wilgotne lochy więzienne. W ciemności i chłodzie czekali tam więźniowie na srogie wyroki - szubienicę albo katowski pień. Pewnego ranka ten straszny los spotkał również sędziwego Mikołaja. Kasia znalazłszy kawałek bałtyckiego złota poprosiła ojca, by jej zrobił z niego serduszko.
- Dam je mojemu miłemu. Pragnę, by Ecelino, ilekroć na nie spojrzy - przypomniał sobie o mnie.
Wrosz obiecał spełnić prośbę córki. Zdarzyło się jednak
się jeszcze cięższe niż do tej pory. Poza innymi powinnościami musieli zbierać i łowić bursztyny. Pilnujący ich pachołkowie patrzyli na ręce jantarowych poszukiwaczy i każdego, kto próbował ukryć jaką grudkę, wtrącali do więzienia. <br>Zapełniał się skarbiec i zapełniały się wilgotne lochy więzienne. W ciemności i chłodzie czekali tam więźniowie na srogie wyroki - szubienicę albo katowski pień. Pewnego ranka ten straszny los spotkał również sędziwego Mikołaja. Kasia znalazłszy kawałek bałtyckiego złota poprosiła ojca, by jej zrobił z niego serduszko. <br>- Dam je mojemu miłemu. Pragnę, by Ecelino, ilekroć na nie spojrzy - przypomniał sobie o mnie. <br>Wrosz obiecał spełnić prośbę córki. Zdarzyło się jednak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego