Typ tekstu: Prasa
Tytuł: NAJ
Nr: 36/37
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
powrocie każde z nas pojechało do siebie. Przez kolejne pół roku pomieszkiwaliśmy to u mnie, to u niego. Często rozmawialiśmy, że kiedyś pewnie trzeba będzie kupić większe mieszkanie. Ale na zajęcie się tą sprawą ciągle brakowało nam czasu. Fajnie jest być w narzeczeństwie, lecz oboje byliśmy się już zmęczeni brakiem stabilizacji. W końcu pojawiła się ciąża i przyspieszyła decyzję. Wzięliśmy ślub, sprzedaliśmy nasze kawalerki i kupiliśmy duże mieszkanie. Wiem, że decyzja o ślubie była słuszna. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, a dziecko ma prawdziwy dom. Kasia jest już sporą dziewczynką, oboje z mężem pracujemy, dzielimy się wszystkimi domowymi obowiązkami. Myślimy też o drugim
powrocie każde z nas pojechało do siebie. Przez kolejne pół roku pomieszkiwaliśmy to u mnie, to u niego. Często rozmawialiśmy, że kiedyś pewnie trzeba będzie kupić większe mieszkanie. Ale na zajęcie się tą sprawą ciągle brakowało nam czasu. Fajnie jest być w narzeczeństwie, lecz oboje byliśmy się już zmęczeni brakiem stabilizacji. W końcu pojawiła się ciąża i przyspieszyła decyzję. Wzięliśmy ślub, sprzedaliśmy nasze kawalerki i kupiliśmy duże mieszkanie. Wiem, że decyzja o ślubie była słuszna. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, a dziecko ma prawdziwy dom. Kasia jest już sporą dziewczynką, oboje z mężem pracujemy, dzielimy się wszystkimi domowymi obowiązkami. Myślimy też o drugim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego