Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
potem, że płakała. "Kiedy usłyszałam: ŤNie, nie ma matki... nie ma żadnej matki... matka jest na cmentarzuť - rozpłakałam się. Co on ma zrobić z tą wiadomością? Wie przecież... ŤBył pan na cmentarzu?ť, pyta sąsiadka. ŤByłemť, odpowiada Janek, i co ma z tym zrobić... ŤNie ma, ale jestť, odpowiada z taką stanowczością i przekonaniem, na jakie go stać. I dalej czeka, aż się mama obudzi i stanie w drzwiach i powie: ŤChodź, synku, chodźť. Co zrobić z tym czekaniem? Dziś znowu był" - powiedziała Lidia. "I teraz tam stoi". "W tej chwili tam stoi?", spytałem i poczułem dreszcz. Czas teraźniejszy podziałał tutaj szczególnie
potem, że płakała. "Kiedy usłyszałam: ŤNie, nie ma matki... nie ma żadnej matki... matka jest na cmentarzuť - rozpłakałam się. Co on ma zrobić z tą wiadomością? Wie przecież... ŤBył pan na cmentarzu?ť, pyta sąsiadka. ŤByłemť, odpowiada Janek, i co ma z tym zrobić... ŤNie ma, ale jestť, odpowiada z taką stanowczością i przekonaniem, na jakie go stać. I dalej czeka, aż się mama obudzi i stanie w drzwiach i powie: ŤChodź, synku, chodźť. Co zrobić z tym czekaniem? Dziś znowu był" - powiedziała Lidia. "I teraz tam stoi". "W tej chwili tam stoi?", spytałem i poczułem dreszcz. Czas teraźniejszy podziałał tutaj szczególnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego