Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
wielkie księgi zdrowia, a w gazetach coraz częściej zaczęły się ukazywać artykuły mnichów, każdego z własnym cudownym lekiem na raka.
Wtedy zaznaczył się wyraźny podział w naszym domu. Mimo że ojciec był jedynym chorym, jedynym poważnie chorym, nasza potrójna hipochondria jego chorobę spychała na rubieże realności, dyskredytowała ją w sposób stanowczy i niedopuszczający sprzeciwu.
Ojciec po prostu nie bał się śmierci albo też nie wierzył w swoją własną śmierć. Naszpikowany jej obrazami jeszcze z okresu wojny machał wzgardliwie ręką na nasze wydumane przypadłości i zamykał się w pokoju. Całymi dniami go nie opuszczał, siedział przy swoim biurku, przed pustą, czyściutką popielniczką
wielkie księgi zdrowia, a w gazetach coraz częściej zaczęły się ukazywać artykuły mnichów, każdego z własnym cudownym lekiem na raka. <br>Wtedy zaznaczył się wyraźny podział w naszym domu. Mimo że ojciec był jedynym chorym, jedynym poważnie chorym, nasza potrójna hipochondria jego chorobę spychała na rubieże realności, dyskredytowała ją w sposób stanowczy i niedopuszczający sprzeciwu. <br>Ojciec po prostu nie bał się śmierci albo też nie wierzył w swoją własną śmierć. Naszpikowany jej obrazami jeszcze z okresu wojny machał wzgardliwie ręką na nasze wydumane przypadłości i zamykał się w pokoju. Całymi dniami go nie opuszczał, siedział przy swoim biurku, przed pustą, czyściutką popielniczką
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego