to nieprawda, nazywam go pracownikiem, a nie współpracownikiem, to duża różnica.<br><br>Jeżeli faktycznie był oficerem SB, to nie mógł być ani informatorem, ani tajnym współpracownikiem - te kategorie się wykluczają. Ale w opinii wydanej przez IPN, w pozycjach "stopień / stanowisko służbowe" podano, że informator Karkosza nie posiadał stopnia i nie piastował stanowiska. Wiedza tych, którzy upierają się, że był kadrowym esbekiem, wynika z prywatnych rozmów z kolegami z byłego Urzędu Ochrony Państwa. Przyznaje to jeden z działaczy SKS (zastrzegający anonimowość). Takiej wiedzy nie sposób zweryfikować, bo ustawa o IPN ogranicza dostęp do informacji.<br><br>Rzecznik praw obywatelskich prof. Andrzej Zoll zaskarżył do Trybunału