Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
zesłaniu. Jesteś wyrodny. Szkoci są oschli i żaden mi się nie podoba. Ćwiczę po osiem godzin dziennie. Poznałam Brittena. Byłam na festiwalu muzycznym w Aldeburgh. Fantazja! Po powrocie zagram Ci Brittena. Kocham cię. Ucałuj moją drogą Teresę. Twoja Ewa."
Gordon odczytał ten list Teresie na głos.
- Drogą Teresę - powtórzyła wzruszona stara panna, rozpłakała się i wybiegła z pokoju.
Po chwili wróciła i oświadczyła stanowczym tonem:
- To grzech wysyłać dziecko na tyle czasu. Samą, bez opieki. Jak pan do niej nie pojedzie, to ja pojadę! A jeśli inaczej się nie da, pójdę pieszo! Zobaczy pan.
W następnym liście Ewa pisała:
"Najdroższy, chyba skrócę
zesłaniu. Jesteś wyrodny. Szkoci są oschli i żaden mi się nie podoba. Ćwiczę po osiem godzin dziennie. Poznałam Brittena. Byłam na festiwalu muzycznym w Aldeburgh. Fantazja! Po powrocie zagram Ci Brittena. Kocham cię. Ucałuj moją drogą Teresę. Twoja Ewa."<br>Gordon odczytał ten list Teresie na głos.<br>- Drogą Teresę - powtórzyła wzruszona stara panna, rozpłakała się i wybiegła z pokoju.<br>Po chwili wróciła i oświadczyła stanowczym tonem:<br>- To grzech wysyłać dziecko na tyle czasu. Samą, bez opieki. Jak pan do niej nie pojedzie, to ja pojadę! A jeśli inaczej się nie da, pójdę pieszo! Zobaczy pan.<br>W następnym liście Ewa pisała:<br>"Najdroższy, chyba skrócę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego