wierności tzw. kowalstwu czarnemu: kują konie, okuwają wozy, wykuwają pióra do resorów samochodowych, wyrabiają brony, pługi i narzędzia rolnicze, części kute do kieratów, bosaki strażackie, haki i setki innych najprzydatniejszych w każdym gospodarstwie przedmiotów. <br>Tym właśnie trudnią się kowale Stanisław Łagocki i Antoni Nyczke z ulicy Wielickiej na Mokotowie, których stara kuźnia (istnieje już w tym miejscu ponad 40 lat) zainteresowała swoją egzotyką naszego reportera. <au>(Kr)</au><br><gap> </div><br><br><page nr=14> <div><au>Helena Balicka-Kozłowska</> <br><tit>Przed sześćdziesięciu laty</tit> <br><tit>BABSKI UNIWERSYTET LATAJĄCY</tit><br><intro>Historia nie zna podobnego przykładu. Tylko w Warszawie mogła z niczego powstać tajna uczelnia, skupiająca kilkuset słuchaczy, zatrudniająca wybitne siły naukowe, która jednocześnie, mimo konspiracji, promieniowała