Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Relaks i Kolekcjoner Polski
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1988
nawet średnie pokolenie, kiedy na szkolnych korytarzach panowała klasztorno-koszarowa cisza. Kapcie nosiło się wówczas na nogach, a nie wyłącznie w uczniowskich torbach, plecakach itp. Ale cóż, wiadomo, cały świat jest trochę zwariowany, a ten młody przede wszystkim głośny: decybele nie sprzyjają równowadze i skupieniu. Ciało pedagogiczne tu i ówdzie stara się opanować szkolny żywioł, ale większość nauczycielek chyba już do wrzawy przywykła. Piszę nauczycielek, bo tutaj feminizacja jest niemal stuprocentowa. A szkoda, przydałoby się w tym zawodzie więcej mężczyzn; wszak "chłop (nazbyt) żywemu nie przepuści"...
MARIA Z WARSZAWY: Od września odprowadzam swoją córkę do szkoły. To, co dzieje się przed
nawet średnie pokolenie, kiedy na szkolnych korytarzach panowała klasztorno-koszarowa cisza. Kapcie nosiło się wówczas na nogach, a nie wyłącznie w uczniowskich torbach, plecakach itp. Ale cóż, wiadomo, cały świat jest trochę zwariowany, a ten młody przede wszystkim głośny: decybele nie sprzyjają równowadze i skupieniu. Ciało pedagogiczne tu i ówdzie stara się opanować szkolny żywioł, ale większość nauczycielek chyba już do wrzawy przywykła. Piszę nauczycielek, bo tutaj feminizacja jest niemal stuprocentowa. A szkoda, przydałoby się w tym zawodzie więcej mężczyzn; wszak "chłop (nazbyt) żywemu nie przepuści"... <br>&lt;div1&gt; &lt;au&gt;MARIA Z WARSZAWY:&lt;/&gt; &lt;q&gt;Od września odprowadzam swoją córkę do szkoły. To, co dzieje się przed
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego