Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 44
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
i ludzi, a przede wszystkim do ukochanego domu na Harendzie dzięki któremu mogła żyć pełnią życia i który dzięki niej mógł stać się miejscem tak niezwykłym i odwiedzanym przez tylu ludzi.
Maria z Buninów Kasprowiczowa urodziła się w Rosji. Jej ojciec był arystokratą i generałem w armii cara. Otrzymała niezwykle staranne wykształcenie. Mając szesnaście lat władała paroma językami i znała już pół świata. Swobodnie rozmawiała z malarzami, pisarzami. Obracała się w świecie ludzi bogatych, żyjących w luksusie. Kiedy miała 20 lat poznała Kasprowicza. - Polak, poeta - pomyślała, na dodatek z długą brodą, której tak nie lubiła u mężczyzn. - Cóż mnie mogą obchodzić
i ludzi, a przede wszystkim do ukochanego domu na Harendzie dzięki któremu mogła żyć pełnią życia i który dzięki niej mógł stać się miejscem tak niezwykłym i odwiedzanym przez tylu ludzi.<br>Maria z Buninów Kasprowiczowa urodziła się w Rosji. Jej ojciec był arystokratą i generałem w armii cara. Otrzymała niezwykle staranne wykształcenie. Mając szesnaście lat władała paroma językami i znała już pół świata. Swobodnie rozmawiała z malarzami, pisarzami. Obracała się w świecie ludzi bogatych, żyjących w luksusie. Kiedy miała 20 lat poznała Kasprowicza. - Polak, poeta - pomyślała, na dodatek z długą brodą, której tak nie lubiła u mężczyzn. - Cóż mnie mogą obchodzić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego