Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
w poniemieckim szpitalu otworzył przytułek i stołówkę dla bezdomnych i bezrobotnych. Prędko się bowiem okazało, że nie istnieje odrębna grupa nieuleczalnie chorych, jakaś odrębna społeczność narkomanów i starców, całkiem osobne towarzystwo bezdomnych, i nie należy wcale tworzyć osobnych oddziałów dla wyżej wymienionych, ponieważ bezdomni są jednocześnie narkomanami, narkomani nieuleczalnie chorymi, starcy - bezdomnymi i umierającymi.
Przytułek ulokowano w budynku, w którym wcześniej znajdował się oddział dermatologiczny i zakaźny. Okna z jednej strony wychodziły na cmentarz syfilityków, z drugiej na komunalny. Cmentarz komunalny był za mały, tuż za ogrodzeniem rozpościerała się niebieska fasada supermarketu prowadzonego przez jakiegoś Holendra, który kupił nieużytek za bezcen
w poniemieckim szpitalu otworzył przytułek i stołówkę dla bezdomnych i bezrobotnych. Prędko się bowiem okazało, że nie istnieje odrębna grupa nieuleczalnie chorych, jakaś odrębna społeczność narkomanów i starców, całkiem osobne towarzystwo bezdomnych, i nie należy wcale tworzyć osobnych oddziałów dla wyżej wymienionych, ponieważ bezdomni są jednocześnie narkomanami, narkomani nieuleczalnie chorymi, starcy - bezdomnymi i umierającymi. <br>Przytułek ulokowano w budynku, w którym wcześniej znajdował się oddział dermatologiczny i zakaźny. Okna z jednej strony wychodziły na cmentarz syfilityków, z drugiej na komunalny. Cmentarz komunalny był za mały, tuż za ogrodzeniem rozpościerała się niebieska fasada supermarketu prowadzonego przez jakiegoś Holendra, który kupił nieużytek za bezcen
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego